Ostatnio widzialem akcje : jedzie gosciu droga glowna na skrzyzowaniu toyota avensis i przepuszcza kolesia ktory stal z prawej strony chyba mitsubischi lancer. gosciu z lancera ruszyl a pan z toyoty prosto w niego..... skonczylo sie na pogietych blachach ale czy to niejest cwaniactwo??
Offline
Propo dziś byłem świadkem ciekawej sytuacji na wachadełku przy naszym ulubionym Orlenie któryś z kierowców lub nawet kilku dokladnie z Tirów nie poczekali na zielone i oto sa efekty tak przynajmniej mi sie wydaje lub osoby które kieruja ruchem się nie dogadały. Korek był jakies 20 min wszyscy sie na siebie pchali trabili ogolnie się działo. A na domiar wszystkiego nadjechała karetkana sygnałach.
Offline
W lodzi juz sie do takich sytuacji przyzwyczailem i to jest norma na naszych drogach a szczegolnie w duzych miastach Waco jezdzi po wawie to tez napewno cos wie o tym
Offline
warszawiaki to cwaniaki :] ale nie tylko oni sa cwani na drogach... wg mnie ponad polowa polakow to tzw drogowi cwaniacy- kombinuja jakby tu zaoszczedzic pare minut czy tez sekund niezwarzajac na bezpieczenstwo
Offline
Ja tam pare razy byłem w Wawie i jakos mi sie wyjatkowo źle nie jezdzilo co prawda szybko i slalomem i wszystkimi mozliwymi pasami jednak czasem zdarzaja sie tacy ktorzy przechodza granice wyobraźni nie przywyklem jeszcze do jazdy w prost z pasa do jazdy w lewo lub w prawo. Nie wspominając juz o późnym zielonym
Offline
Ja ostatnio widzialem jak przedstawiciel pojechal po radzie pod prad bo skrecal w lewo i nie chcialo mu sie chyba jechac do okola albo chcial wyprzedzic tym sprytnym manewrem kilka samochodow
Offline
Co do bydgoszczy grasiu to sie z toba nie zgodze jezdzilem kilka razy i nigdy nie mialem problemow ani nie zauwazylem jakiegos hamstwa
Offline